Niecałe rok temu na łamach sprawnymarketing.pl ukazał się artykuł (aby go przeczytać kliknij tutaj) na temat trendów marketingowych na rok 2017. Marketing internetowy to branża, która wymaga ciągłego śledzenia – z dnia na dzień pojawiają się nowe funkcjonalności, nowe zachowania i wyższe wymagania użytkowników. Przez cały rok obserwowaliśmy te zmiany, podobnie jak eksperci, którzy prognozowali trendy na rok 2017. Dzisiaj wracamy do ich wypowiedzi i prosimy o auto-feedback z perspektywy roku. Czy prognozy się sprawdziły? Na końcu artykułu znajdziecie oczywiście wypowiedź naszego eksperta – Project Managera Agencji When Pamiętajcie, możemy sprawdzić jak wielu z Was dotarło do końca artykułu!
O mobilności klientów i reklamie video
Z perspektywy roku czasu powiedziałbym, że moje prognozy w pełni się sprawdziły. Patrząc na klientów – są bardziej mobilni, jeszcze bardziej niecierpliwi oraz wymagający. Dla marek, z podejściem kliento-centrycznym to bardzo dobra wiadomość! Dobrze zaplanowane kampanie reklamowe, z wykorzystaniem różnych typów treści (wiodącym formatem video), dopasowane do etapu świadomości klienta, ze skuteczną dystrybucją poprzez influencer marketing w przypadku naszych klientów okazały się najskuteczniejsze. Co mnie zaskoczyło? Opór marek przed inwestycją w reklamę video online (głównie YouTube oraz Facebook). Tym większe moje zaskoczenie, że w przeciwieństwie do tradycyjnych mediów, z video online możemy skuteczniej dotrzeć do interesującej nas grupy odbiorców oraz wejść z nimi w interakcję. W 2018 czeka nas dalsza droga w przekonywaniu klientów do skuteczności dystrybucji treści online nad “starymi mediami”.
Współpracuję z Youtuberami – opisuje Kamil Bolek
Z pewnością sprawdziło się „przyspieszenie” w wykorzystaniu influencerów w komunikacji marki. W samym tylko LifeTube w 2017 roku zrealizowaliśmy 939 kampanii – to o 21% więcej niż rok wcześniej.
Nadal bardzo silnie rozwija się też trend wykorzystania tzw. mid-tier i mikro influencerów – kanałów na YouTube, które mają „tylko” po kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy subskrypcji – ale bardzo lojalną i skupioną wokół konkretnego tematu grupę odbiorców.
Również trend wpisywania youtuberów w strategię komunikacji i nie traktowaniu ich tylko jako „dodatkowego kanału komunikacji” przybrał w mijającym roku na sile i nadal się rozwija. Marki takie jak Play czy Coca-Cola wykorzystują influencerów we wszystkich obszarach swojego marketingu. W trwającej 16 miesięcy kampanii „Internet przechodzi do Play” udział wzięło 28 youtuberów, łącznie wygenerowali ponad 45 mln wyświetleń obrandowanych treści, a udostępnione przez Play wyniki udowodniły ich skuteczność. W porównaniu do działań digitalowych (bez wykorzystania influencerów) kampania z youtuberami wygenerowała 3,2 więcej leadów, 6 razy więcej rejestracji w Play i była 3,5 razy tańsza (koszt dotarcia do jednego użytkownika).
Czy rok 2017 rzeczywiście był rokiem transmisji transmisji live i analityki
Mogę śmiało powiedzieć, że dwa razy tak – choć w jednym wypadku to „tak” jest mocniejsze, a w drugim słabsze. Na pewno był rokiem transmisji live. Coraz więcej marek, tych mniejszych, jak i tych większych inwestuje w wideo na FB. Rośnie również jakość produkcyjna. Firmy wykorzystują całe studia tylko w tym celu. W 2018 wideo live będzie coraz mocniejsze!
Co do analityki – na pewno był to rok mówienia o analityce. Dużo i często. Natomiast rzeczywistość dalej wygląda w ten sposób, że bardzo dużo osób słyszało, że powinno, ale nie wie, jak się za to zabrać. Od najdrobniejszych działań typu analiza kampanii na Facebooku po całościowe spojrzenie na kampanie marketingowe.
Moja przepowiednia sprawdziła się wobec tego tak pół na pół.
Co nowego w social media zaobserwował Tomasz Brusik?
Jak to z prognozami bywa, te łatwe do przewidzenia, które są jedynie kontynuacją trwających procesów – sprawdziły się, te trudniejsze, bo zupełnie nowe – nie.
Pod koniec 2016 roku mówiłem, że 2017 rok upłynie nam pod kątem wojny Facebooka ze Snapchatem. I tak rzeczywiście było. 2016 był rokiem, w którym Facebook, Instagram i Messenger zaczęły się upodabniać do Snapchata, ale to w 2017 Zuckerberg dodał do Facebooka relacje i filtry twarzy oraz ponoć testował już znikające posty. Zgodnie z przewidywaniami Instagram kontynuuje swój wzrost. W grudniu 2016 aplikacja miała 600 mln użytkowników. Napisałem wtedy, że jeśli utrzyma tempo, to pod koniec 2017 będzie 800 mln. I faktycznie tak jest – 800 mln było już we wrześniu tego roku.
Teraz przejdźmy do tych trudniejszych do przewidzenia prognoz. Twitter cały czas wypada zaskakująco dobrze w badaniach amerykańskich nastolatków, ale nie przekłada się to na globalny renesans tego serwisu. Przypuszczałem, że może się tak stać wzorem Snapchata i Instagrama, które rok-dwa po tym, jak zdobyły serca amerykańskiej młodzieży, stały się też ulubionymi aplikacjami polskich nastolatków. Może renesans Twittera dopiero nadejdzie, a może jest po prostu za mało cool, bo kojarzy się z polityką i poprzednim pokoleniem.
Moja ostatnia prognoza dotyczyła Spectacles, czyli okularów Snapchata. Pomyślałem sobie rok temu, że może Facebook zechce wprowadzić coś podobnego, oczywiście pod warunkiem, że pomysł wypali w przypadku Snapa. Nie do końca wypalił, a Facebook pokazał, że chce iść trochę w innym kierunku. Zamiast przetwarzać realny świat, nakładając na niego filtry, woli stworzyć zupełnie nową, wirtualną rzeczywistość. Po prostu zamiast rozmawiać z ludźmi, którzy mają tzw. „psie mordki”, będziemy rozmawiali z awatarami tych osób. Mnie osobiście bardziej podoba się kierunek Snapachata, ale Zuckerberg zna się na tym lepiej niż ja.
Krótki komentarz z mnóstwem treści od Moniki Czaplickiej
Prorok jakiś czy co?
Live rośnie, boty instalują prawie wszyscy (włącznie ze Sprawnym Marketingiem :P), fake newsy stały się prawdziwą udręką, social selling staje się coraz popularniejszy (w końcu Facebook uruchomił nawet Marketplace, żebyśmy mogli sprzedawać płyny do mycia naczyń i inne), wszyscy biadolą, że bez reklam się nie da (BZDURA!), ale wiedziałam, że tak będzie… Czekam na porządne AR, ale może się pospieszyłam o rok. I tak jak marzyłam o skupieniu na klientach, to wiadomo, że to marzenie ściętej głowy. Na pocieszenie – w tym roku mogę przepisać to samo. Może dodać nutkę real-time marketingu.
Nihil novi sub sole…
Spadki zasięgów organicznych, współpraca z influencerami i efemeryczne video – spostrzeżenia Marcina Gnata
Patrząc na moje prognozy z początku 2017 roku, rzeczywiście sprawdziło się to, że wielkie marki zaczęły w dużym stopniu opierać swoje kampanie telewizyjne i outdoorowe na współpracy z influencerami, którzy na sukces zapracowali od zera w internecie, budując w ten sposób konsekwentnie swój autorytet i tworząc silne, zaangażowane społeczności.
Królowało efemeryczne wideo – trend zapoczątkowany przez Snapchata, dość nonszalancko zapożyczony przez Instagrama, to właśnie w tym medium społecznościowym uzyskał pełnię swoich możliwości. Miliony z nas, na całym świecie stało się nadawcami krótkich treści wideo, które są chętnie oglądane, i angażują na długie minuty.
Obserwując coraz większą presję dotyczącą wykupywania reklam choćby w przypadku Facebooka, zmagamy się obecnie z konsekwentnym spadkiem zasięgów organicznych. Pozytywem tej sytuacji jest to, że takie zjawisko motywuje marketerów do szukania nowych sposobów na dotarcie do swojego audytorium. Mając kreatywne podejście i sporą wiedzę o medium, można wciąż w ten sposób wiele ugrać, nie wydając na kampanie ani złotówki, albo wydając ich bardzo niewiele. Na szczęście wszystko to dzieje się z korzyścią dla jakości prezentowanych treści, czyli coś na czym głównie Facebookowi zależy, by zatrzymać odbiorców przy sobie.
Ciekaw jestem, jak rozwinie się sytuacja wobec lansowanych obecnie, choćby w social mediach, rozwiązań VR i AR. Czy za parę lat powiemy, że był to rzeczywiście kamień milowy w rozwoju internetu, czy może tylko chwilowa moda, tak jak przed kilkoma laty kinowe filmy 3D, na które hype mocno ostatnimi czasy opadł.
Podsumowania branży e-commerce na rynku międzynarodowym dokonuje Mateusz Grzywnowicz
Zainteresowanie firm w mijającym 2017 roku, rozpoczęciem sprzedażny międzynarodowej poprzez eBay czy Amazon jest ogromne. Dużo większe niż prognozowałem. Co mnie pozytywnie zaskoczyło: firmami zainteresowanymi rozszerzeniem swojej sprzedaży na zagranicznych rynkach poprzez marketplace są głównie producenci.
Portalem najchętniej wybieranymi z zagranicznych serwisów okazał się Amazon.de. Jest to bardzo skutecznym kanałem sprzedaży, na którym sprzedaje się obecnie najwięcej produktów. Amazon oraz eBay również zaczęły wprowadzać zmiany, aby ułatwić sprzedaż polskim sprzedawcom. Na przykład powstawła zakładka na Amazon.co uk dedykowana polskim sprzedawcom: services.amazon.co.uk/business , gdzie krok po kroku są informację jak rozpocząć sprzedaż. Czy też apliakcja eBay-a ebaymag.com ułatwiająca Polakom wystawianie ofert na całym świecie.
Ponadto: Allegro.de przestało istnieć… jak widać nie wytrzymało konkurencji ze strony Amazon.de Firmy w Polsce coraz śmielej otwierają się na zagraniczne rynki co bardzo mnie cieszy.
Nawiąż dialog lub zgiń – Mariusz Łodyga
Patrzę na biznes z perspektywy strategicznej. To daje mi nieco większy komfort w zakresie prognozowania. Za dynamiką zmian narzędzi niezwykle trudno nadążyć, natomiast fundamentalne prawa marketingu oraz najważniejsze trendy utrzymują się się cały czas, jako „aktualne”. Uważam, że to co opisałem w prognozach na 2017 będzie cały czas aktualne w 2018. Gdybym miał rozwinąć moje myśli, z roku ubiegłego, to dodałbym do tej listy jeszcze jeden element: Marketerzy chcący utrzymać relacje ze swoimi klientami będą musieli opanować trudną sztukę prowadzenia dialogu online z nimi (live stream). Dialog jako metoda na przyciąganie uwagi, angażowanie, budowanie zaufania oraz relacji. Mógłbym nawet posunąć się do stwierdzenia: Nawiąż dialog lub zgiń.
O świecie google-owej analityki – Martyna Zastrożna
Wbrew zapowiedziom z końcówki 2016, Google w mijającym roku nie uruchomiło indeksu mobile-first, bazującego na wersjach stron przeznaczonych dla urządzeń mobilnych. Jak zdradził Gary Illyes, prace przedłużą się jeszcze o co najmniej rok, więc nowego indeksu możemy spodziewać się dopiero pod koniec 2018. Jeśli chodzi o projekt AMP, rzeczywiście szturmem zdobywa on agendy branżowych konferencji i możemy obserwować jego rozwój (w tym również w zakresie analityki), jednak zdaje się, że zainteresowanie powoli przesuwa się w stronę innego rozwiązania mobilnego – PWA (progressive web app, czyli stron webowych, do złudzenia przypominających aplikacje). Prognozowana przeze mnie zmiana podejścia od „słów kluczowych” do „tematów”, czy też „intencji” zdaje się powoli dokonywać w świadomości specjalistów. W wynikach widać nieco większe zniuansowanie w zależności od intencji wyszukiwania, trudno jednak z dużą dozą pewności stwierdzić, w jakim stopniu zmiany w algorytmie podążają w tę stronę. Google niestety coraz bardziej skąpi nam informacji. W świecie google’owej analityki rzeczywiście widać rozwój platformy Analytics 360 Suite, także pod kątem integracji z narzędziami Doubleclick. Niestety, w kontekście analizy działań na YouTube nadal nie jesteśmy rozpieszczani – być może 2018 przyniesie tu jakieś zmiany?
Wzrost znaczenia linkedin, optymalizacja SEO i PCC oraz oczekiwania na nowe narzędzia od Google – Krzysztof Marzec
Rok temu wspominałem o dużych możliwościach content marketingu w służbie z SEO. Czy to się sprawdziło? Po pierwsze, to jak mocno optymalizacja wpływa na odbiór strony przez Google Bota można zerknąć na wykresie w Senuto w portfolio naszych klientów. Po drugie ulepszenia filtrów, stron docelowych i optymalizacje SXO pozwoliły nam podnieść wyniki wielu kampanii AdWords. Sprzedaży w sklepie nie optymalizuje się dobrze osobno dla SEO i dla PPC. Idąc za prognozą, w 2017 zrezygnowaliśmy całkowicie z obecności na forach dyskusyjnych. Generalnie marketing szeptany stał się synonimem spamu i fałszywych opinii, a to z kolei działania zupełnie nieetyczne i mocno wątpliwe jeśli chodzi o legalność. Nasza usługa była inna ale… nie generowała dobrego ruchu, bo skąd jeśli dane forum nie ma go niemal wcale. Prognozowałem też wzrost znaczenia LinkedIn. Ten kanał bardzo zyskał na zasięgach i generowanym ruchu. Oczywiście kluczem są wartościowe treści i duża sieć kontaktów, a właściwie sposób na dużą sieć kontaktów. Zupełnie natomiast nie sprawdziło się moje gdybanie o nowych narzędziach od Google. Dostaliśmy Optimize i Attribution, ale do modułów marketing automation jeszcze długa droga. Wspominałem też, że mam nadzieję, że nowy interface AdWords nie będzie największą zmianą jaka nas czeka – no cóż, tu trochę jeszcze poczekamy na nowości. Wizja RODO kompletnie rozbiła tez moje mrzonki o indywidualnym kierowaniu reklam czy łączeniu danych z wielu narzędzi.
Podsumowanie autorstwa naszego specjalisty
Coraz trudniej prognozować to co wydarzy się za rok. Szczególnie w tak dynamicznej branży jak marketing. Moim zdaniem eksperci są w stanie zauważyć pewne trendy, dzięki czemu wyciąganie wniosków może być bardziej trafne.
Każde z dostępnych narzędzi wzbogaciło się o dodatkowe funkcje, które ułatwiają nam codzienną pracę. Już niedługo na stałe może wejść nowy panel AdWords, który daje więcej możliwości i dzięki użyciu nowych opcji zapewnia nam lepsze efekty kampanii. Facebook również stara się rozwijać swój produkt i narzędzie, które udostępnia jest coraz bardziej funkcjonalne, każdego miesiąca obserwujemy zmiany w możliwościach targetowania, rodzajach reklam czy nawet całkowicie nowych funkcjonalności jak np. Marketplace.
Niektóre z prognoz na 2017 rzeczywiście przeciągną się w czasie na 2018 rok. Powstaje coraz więcej specjalizacji. Nie da się być dobrym we wszystkim. Dlatego eksperci ze swoich nisz są w stanie osiągać coraz lepsze efekty koncentrując się na swoich najmocniejszych stronach.
Osobiście nie mogę doczekać się kolejnych zmian, które przyniesie ze sobą 2018 rok. Niektóre z nich mogą być zaskakujące, ale mam nadzieje, że większość będzie pozytywna dla nas jako specjalistów wykonujących strategie promocji internetowej jak i dla celów biznesowych naszych klientów.